Dobrze, że na pomysł kupowania prezentów wpadłam wcześniej. Właśnie zakupiłam ramkę do haftu oraz mulinę do pierwszej strony Kołysanki i na smoka Teresy Wentzler - kolega ma wielkie serce, że upomniał się delikatnie o obrazek po 2 latach od złożenia obietnicy ^^" Innymi słowy przepuściłam kasę ;)
Jeszcze tylko zrobić śnieżynki i goodlucka, potem ptaszek, potem ozdóbki i chociaż odrobinę świątecznego obrazka (i to wszystko do świąt, a dwie pierwsze rzeczy w ten weekend haha) i będę mogla się zabrać za duże projekty :) No i czajniki dalej.
Czyli początek roku to:
- smok
- koci kalendarz
- czajniki c.d.
- kołysanka
- żurawie
I to wszystko jednocześnie. Hm. Nie skomentuję swojego podejścia ^^ Optymizm niezbyt dobrze do tego pasuje :P
Oj, doskonale rozumiem... najpierw nakupowalam swoje wzory, zestawy, potem sie zapisalam na dwa SALe, wiec trzeba bylo muline zakupic i co...? Bankrctwo! Prezenty mialam wprawdzie juz dawno zebrane, ale wypadlo mi ze musialam nowy komputer kupic i teraz nie dosc, ze konto czyste to jszcze dlugow sobie narobilam... nie jest latwo i gryze sie, ze nie poczekalam z zakupami niektorymi... ale jest za poznon:-) a ile przyjemnosci przy krzyzykowaniu bedzie :-)
OdpowiedzUsuńa tak w ogole, to cos mi sie o uszy obilo, ze chcesz TUSAL zorganizowac....? :-)
tak, tylko ciągle myślę nad banerkiem ^^ krzyżykowania zapowiada się masa, więc już nawet słoik po kawie mam przyszykowany :D
OdpowiedzUsuńoj znam to aż do bólu, w chwilach takich nawet zapożyczałam się u kumpeli. Hehehe Jak nic zakasać rękawy... ambitnie, ambitnie... też zapisałam się na mnóstwo zabaw salowych... tylko czy czasami nie przeliczyłam się w swoich zdolnościach hafciarskich i czasem... ale co tam, będzie mobilizacja.... będziemy się na wzajem mobilizować do działania :D pozdrawiam
OdpowiedzUsuń