No i mam zagwozdkę. Z braku metrów ulubionej 18" (mam tylko kilka kawałków zapakowanych w folię, pewnie kojarzycie, 33 na cośtam zdaje się) stwierdziłam, że spróbuję na 14", której kupiłam spory kawałek hoho albo i dawniej. No i nie jest dobrze. Po pierwsze obrazek wychodzi wieeeelki (a przecież ma ich być 12), po drugie krzyżyki 2 nitkami prześwitują, a na 3 mi może muliny zabraknąć ^^
No i teraz jestem w rozterce - haftować od nowa ile się da na tych 18" kawałkach (i tak każdy kotek byłby osobno, mam pewien pomysł na ich wykorzystanie, czy też dalej męczyć się na 14"...
Jeżeli każdy kotek ma być osobno, to bierz swoją ulubioną 18-stkę.:)
OdpowiedzUsuńPopieram poprzedniczkę :) 18 to też mój ulubiony rozmiar ;) Kotki na niej mają rozmiar "w sam raz" :)
OdpowiedzUsuńJa zaczęłam na 14" i obrazki wychodzą naprawdę DUŻE!
OdpowiedzUsuńAle nie będę już zmieniać koncepcji, tym bardziej, że w tym miesiącu i tak będę miała spóźnienie - mam nadzieję, że zostanie mi wybaczone! Nie jestem w stanie wyrobić się na 9, ale postaram się, żeby do 9.03 w mojej kolekcji były już trzy retro koty :)
Izzy, witamy w klubie, ja mam tyle w plecy że ha! ;/ Jakoś ostatnio się zebrać do haftu nie mogę :(
OdpowiedzUsuńSpokojnie możesz haftować 2 nitkami. Przy praniu 14 się kurczy i dziur nie widać
OdpowiedzUsuńSpokojnie możesz haftować 2 nitkami. Przy praniu 14 się kurczy i dziur nie widzć
OdpowiedzUsuń