Nie obijam się, tylko sobie pomalutku robię ;) ot, uroki wolnego czasu :P
Drugie dzwonki już są, tylko nie mają na czym dzwonić ;) bo kokarda niepełna :P
Kupiłam sobie pudełko na muliny do smoka - niestety czekają mnie wydatki, bo jednak nie mam wszystkich kolorów z potrzebnych 86 kolorów (znane przekleństwo hafciarzy, oczywiście mam numer niżej/wyżej, ale tego konkretnego to nie) - na szczęście nie jest tego aż tak dużo. I oczywiście taśmę papierową, na oznaczanie bobinek ;)
A w przyszłym tygodniu jadę do rodziców, więc trochę przy latarni morskiej podziałam :) (została u nich).

Też zawsze tak mam, że muliny mam wszystkie poza tymi których akurat potrzebuję :)
OdpowiedzUsuńśliczne :)
OdpowiedzUsuńTak to czasem jest z mulinami. Śliczne dzwoneczki :)
OdpowiedzUsuń