Strony

czwartek, 4 lutego 2016

Ufokowy rok - styczeń.

Mamy początek lutego, czas więc podsumować ufokowe robótki za styczeń.
Po pierwsze - dzwonki:
Dzwonki nawet co nieco podciągnęłam i teraz wyglądają tak:
Nie tyle, ile bym chciała, mam nadzieję podciągnąć je mocniej w tym miesiącu.

Po drugie - smok:
Jeśli chodzi o smoka, to wykonałam prace organizacyjne, czyli smok dorobił się własnej walizki na muliny. I okazało się, że brakuje mi jeszcze 14 kolorów, które muszę zamówić.
Po trzecie - latarnia morska:
Z niej jestem najbardziej dumna... Pojechałyśmy z córą na kilka dni do moich rodziców i niestety źle się do dla mnie skończyło - córa wróciła wcześniej, a ja zostałam przez tydzień z antybiotykami na zatoki :/
Za co miałam spokój więc mogłam nieco podciągnąć latarnię. Sądziłam, że w miarę szybko pójdzie, w końcu tu różowy krzak, tam fioletowy... Tu 2 odcienie różu, tam 3 fioletu, półkrzyżyki 1, 2 lub 3 nitkami, krzyżyki mieszanym kolorem, jedną nitką, dwoma.. a ja bez sortera i z jedną igłą ^^

Tyle było, jak przyjechałam:
A tyle udało mi się zrobić:
Tutaj zbliżenie na te wszystkie pikseliki:
Jak widać krzyżyki, półkrzyżyki, cienkie, grube, do wyboru, do koloru ;)

I to tyle jeśli chodzi o styczeń :)

5 komentarzy:

  1. A ja podziwiam ...samozaparcie :)
    Z drugie strony ,żal byłoby nie skończyć tylu pięknych haftów.
    Powodzenia!
    Pozdrawiam ciepło:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Nawet dużo przybyło przy latarni. Walka z ufokami jest w tym roku bardzo popularna :)

    OdpowiedzUsuń