Strony

poniedziałek, 5 lutego 2018

Ufokowy rok 3 - styczeń

Dużo nie przybyło, z racji zajęcia się innymi rzeczami, ale troszkę podziubałam koliberka.

 
 
Zyskał do końca skrzydełka i trochę tła.
A ja się bawiłam ostatnio w nawijanie koralików:
Głównie TOHO 11 ;) Niestety, mimo żyłki i przeszycia dodatkowo supełków, wytrzymały tylko pół dnia i część z nich puściła ;/

Pochwalę się też małymi zakupami - dzięki Gosi stałam się posiadaczką amerykańskiej wersji Q-Snapa (nie oryginalny, ale tym razem wersja zza oceanu, niedługo zrobię porównanie z angielskimi ramkami R&R, które posiadam) oraz rosyjskiego, gąbczastego sortera na nici. Zastanawiałam się już jakiś czas temu, czy się nie rozejrzeć za czymś takim, ale jakoś nie bardzo chciało mi się szukać, nie było takiej potrzeby ;) Zobaczymy, jak to cudo się spisze i czy przyda mi się przy moich kompaktowych wersjach warsztatów (kompaktowych czyli "siup wszystko do pudełka/siatki", przy czym wszystko oznacza tkaninę, nici, sortery, schematy, nożyczki i pisaki czyli wszystko, co się wiąże z danym projektem).
I w dodatku dostałam niespodziankę - dwa cudne i absolutnie perfekcyjne jajka wielkanocne! Są po prostu wspaniałe, przepiękne ściegi,a  naciągnięte bez zmarszczki, po prostu jakby wyszyty na jaju no!
Sesję bez folii pokażę następnym razem :)

Gosiu, jeszcze raz bardzo Ci dziękuję i za zakupy i za taką miłą niespodziankę :)

4 komentarze: