Strony

niedziela, 3 listopada 2013

Sobotni wieczór

Około godziny 20. Smok wybajkowany, wychlupotany i wykolacjonowany. Ale kto by tam od razu spał...
Plan zakładał obejrzenie ze 2 X-files'ów (przypominamy sobie starocie ;) ). Mąż tymczasem uznał, że wieczorny Smok jest ponad jego siły i pójdzie się zdrzemnąć. Tak na pół godzinki. Żeby Młoda usnęła i dało się oglądać.
3 odcinki "Czasu Honoru", ze dwie setki krzyżyków oraz chrapiący Smok później, z sypialni dobiega grobowy głos "Kochanie która godzinaaa?"
Nie obejrzeliśmy Agenta Muldera :P Ale za to ja obejrzałam swój serial z przystojnymi żołnierzami ;P i porobiłam trochę krzyżyków. A potem śpiewałam Linkin Park zmywając naczynia i korzystając z faktu, że wszyscy śpią ;)

A oto i nadrobiony kawałek Mikołaja - aż zaczynam wierzyć, że skończę go na tegoroczną Gwiazdkę ;P

6 komentarzy:

  1. Ja też mam ochotę na jakiegoś Mikołaja, tylko jeszcze zastanawiam się nad wzorem.

    OdpowiedzUsuń
  2. Czyli wieczór był udany.;) Trzymam kciuki za szybkie ukończenie Mikołaja.:)

    OdpowiedzUsuń
  3. O, to widzę, że nie tylko mnie wzięło na 'Z archiwum X' : ) jak byłam mała to się bardzo bałam tego serialu ;p
    No i zazdraszczam Ci tego, że możesz śpiewać wieczorową porą - mnie by współlokatorzy zabili ;p

    OdpowiedzUsuń
  4. mam dwie takie kanwy drukowane i nie tknęłam nawet i poleżą niestety nie umiem na tym haftować więc podziwiam za robienie haftu na drukowanej kanwie

    OdpowiedzUsuń