Pierwsze kontury. Zapowiada się cudnie, ale roboty masa. Jak zwykle przy konturach. No dobra, w przypadku Teresy Wentzler więcej niż zwykle. Tak z 5 razy ;)
I znalazłam przypadkiem mulinę, którą kiedyś zakupiłam (dziewczyna wyprzedawała po okazyjnej cenie) - jedynie 26 motków Oo

o tam takie tam 26 motków!!!! to ci znalezisko :) a kontry są ciężkie ale z jakim efektem się skończy....
OdpowiedzUsuńPrzyznaję, iż kontury potrafią zmęczyć, ale późniejszy efekt chyba wynagradza wszystkie trudy.
OdpowiedzUsuńSmok wygląda świetnie :)
Oj tak kontury to czasami istne piekło :D ale smok będzie cudny
OdpowiedzUsuń