No i mam zagwozdkę. Z braku metrów ulubionej 18" (mam tylko kilka kawałków zapakowanych w folię, pewnie kojarzycie, 33 na cośtam zdaje się) stwierdziłam, że spróbuję na 14", której kupiłam spory kawałek hoho albo i dawniej. No i nie jest dobrze. Po pierwsze obrazek wychodzi wieeeelki (a przecież ma ich być 12), po drugie krzyżyki 2 nitkami prześwitują, a na 3 mi może muliny zabraknąć ^^
No i teraz jestem w rozterce - haftować od nowa ile się da na tych 18" kawałkach (i tak każdy kotek byłby osobno, mam pewien pomysł na ich wykorzystanie, czy też dalej męczyć się na 14"...
Strony
▼
wtorek, 29 stycznia 2013
niedziela, 27 stycznia 2013
Kołysanka - 1.
Oto i 199 krzyżyków :P
Tyle co nic ;) W dodatku to kawałek chmury :D Ale powiem wam, że zapowiada się przepięknie.
Krzyżyki jedną nitką na płótnie 25" Lugana formy Zweigart. Ramka (lepiej ją widać na 2 zdjęciu) to angielski odpowiednik słynnych q-snapów - "R&R Frames" i póki co muszę przyznać, że jest super.
Zgodnie z podpowiedziami wielu użytkowników tego typu ramek, od razu podłożyłam kawałki materiału, by nie zabrudzić wyszywanej kanwy (znakomicie przysłużyła się ta wredna kanwa z moich czajniczków, niestety z uwagi na jej "strzępliwość" musiałam brzegi okleić taśmą malarską.
Co jeszcze... testuję pin-stitche, ale muszę przyznać, że ten sposób rozpoczynania i kończenia ściegu jest wg mnie zdecydowanie prostszy na Aidzie - na Luganie mam problem z trafieniem dokładnie pomiędzy nitki :/ Natomiast fakt, że nie trzeba robótki przekręcać bardzo dużo ułatwia.
Nie wiem, kiedy będę Kołysankę dalej wyszywać - póki co muszę skończyć ostatnie czajniki i kotka z mojego SALu (no bo głupio tak, żeby organizator nie robił ;P ), także pewnie trochę to potrwa. Powiesiłam sobie na blogu licznik, żeby mnie motywował :D 199 krzyżyków i 0% postępu. Auć ;P
Tyle co nic ;) W dodatku to kawałek chmury :D Ale powiem wam, że zapowiada się przepięknie.
Krzyżyki jedną nitką na płótnie 25" Lugana formy Zweigart. Ramka (lepiej ją widać na 2 zdjęciu) to angielski odpowiednik słynnych q-snapów - "R&R Frames" i póki co muszę przyznać, że jest super.
Zgodnie z podpowiedziami wielu użytkowników tego typu ramek, od razu podłożyłam kawałki materiału, by nie zabrudzić wyszywanej kanwy (znakomicie przysłużyła się ta wredna kanwa z moich czajniczków, niestety z uwagi na jej "strzępliwość" musiałam brzegi okleić taśmą malarską.
Co jeszcze... testuję pin-stitche, ale muszę przyznać, że ten sposób rozpoczynania i kończenia ściegu jest wg mnie zdecydowanie prostszy na Aidzie - na Luganie mam problem z trafieniem dokładnie pomiędzy nitki :/ Natomiast fakt, że nie trzeba robótki przekręcać bardzo dużo ułatwia.
Nie wiem, kiedy będę Kołysankę dalej wyszywać - póki co muszę skończyć ostatnie czajniki i kotka z mojego SALu (no bo głupio tak, żeby organizator nie robił ;P ), także pewnie trochę to potrwa. Powiesiłam sobie na blogu licznik, żeby mnie motywował :D 199 krzyżyków i 0% postępu. Auć ;P
RR - czajniczki u Anji
Przedostatnia RRowa kanwa, należąca do Anji. Miała ona ciekawy pomysł - kolorystykę każda z uczestniczek miała dobrać wedle własnej fantazji.
Oto moje szalone przykłady kubkowego designu ;)
Haftowałam 2 nitkami, muliną Anchora oraz resztkami z zestawów zakładek Royal Paris (bez numerów).
Oto moje szalone przykłady kubkowego designu ;)
Haftowałam 2 nitkami, muliną Anchora oraz resztkami z zestawów zakładek Royal Paris (bez numerów).
piątek, 25 stycznia 2013
Lullaby Nene Thomas
Pierwsze 199 krzyżyków. Jakby nie mogło wyjść równe 200 :P Zapowiada się pięknie, chociaż wbrew sugestiom z instrukcji wyszywam krzyżyki 1 nitką a nie dwoma - ale dla mnie 2 nitki na 25" były zwyczajnie za grube.
Foty może w weekend, razem z czajniczkami Anji.
Foty może w weekend, razem z czajniczkami Anji.
piątek, 11 stycznia 2013
środa, 9 stycznia 2013
Retro Koci Sal - 1
SAL leży i kwiczy. Znaczy mam druknięty wzorek, mulinę na kotka tylko brak mi czasu i.. cóż... wyliczeń ^^ Umyśliłam sobie konkretne ułożenie kociaków, i okazało się, że nijak się nie zmieści na kawałku wcześniej przygotowanym. Niestety, jak mi coś takie w mózg wejdzie to nijak się pozbyć nie mogę, ma być tak i już.
Przeliczyłam na nowo i rozradowana wyszperałam metry 18" kiedyś zakupione. Zapomniałam tylko, że materiał ma szerokość 50 cm, co oznacza max 40 cm dla obrazka. A tu mi wyszło, że minimum 60 cm potrzeba.... Czyli liczymy po raz kolejny (jak wreszcie znajdę na to czas)...
Podziwiam za to kotki u koleżanek - Izzy, Tychna, Elunia, Anna (len? podziwiam! mam zestawy do haftu na lnie i ciągle obchodzę je szerokim łukiem ;/ ) , Kasia.
Lucynko - jakże się cieszę, że Twój kotek jeszcze niewyszyty jak i mój ;P Nie czuję się dzięki temu samotnie ;)
Przeliczyłam na nowo i rozradowana wyszperałam metry 18" kiedyś zakupione. Zapomniałam tylko, że materiał ma szerokość 50 cm, co oznacza max 40 cm dla obrazka. A tu mi wyszło, że minimum 60 cm potrzeba.... Czyli liczymy po raz kolejny (jak wreszcie znajdę na to czas)...
Podziwiam za to kotki u koleżanek - Izzy, Tychna, Elunia, Anna (len? podziwiam! mam zestawy do haftu na lnie i ciągle obchodzę je szerokim łukiem ;/ ) , Kasia.
Lucynko - jakże się cieszę, że Twój kotek jeszcze niewyszyty jak i mój ;P Nie czuję się dzięki temu samotnie ;)
czwartek, 3 stycznia 2013
Początek roku :/
Miałam skończyć zaległe dwa RR. Zacząć Smoka, Kołysankę i kociaka styczniowego. Tymczasem w Nowy Rok wieczorem dorwała mnie grypa żołądkowa. Chwilę potem męża. Po kilku godzinach teściową i prababcię. Wczorajszego dnia nawet nie pamiętam.
Dzisiaj w czasie popołudniowej drzemki dorwała córę.
Jak przystało na 13 - rok zaczął się pechowo. Oby dalej było już tylko lepiej ;/
Dzisiaj w czasie popołudniowej drzemki dorwała córę.
Jak przystało na 13 - rok zaczął się pechowo. Oby dalej było już tylko lepiej ;/
wtorek, 1 stycznia 2013
Candy kalendarzowe
Skusiłam się na jednym blogu i biorę udział w candy Magicznej Kartki - kalendarze zapowiadają się przepięknie :)





