Oto słoiczek TUSALowy - w tej chwili dominują w nim nitki z marcowego kociaka.
A oto sam kociak - niestety nie udało mi się go skończyć... Nie wiem, jakoś muszę się przeorganizować czy coś...w tym tempie to do końca roku nie skończę tego kalendarza :(



Na pewno się uda , trzymam kciuki :)
OdpowiedzUsuńBędziemy Cię dopingować :)) - z pewnością uda się skończyć :))
OdpowiedzUsuńdziękuję, z pewnością doping się przyda..
OdpowiedzUsuńDołączam - choć doping jest zabroniony.;) Ale kciuki trzymać można.:)
OdpowiedzUsuńpodpowiadam- haftuj na kolorowej kanwie, tło Cię nie będzie wykańczać czasowo!:)))
OdpowiedzUsuń