Łał, coś nowego! O czym nie wiem, ha! No jakże to tak?
Oczywiście MUSIAŁAM kupić ;) i dzisiaj podzielę się wrażeniami.
Nowa gazetka to dwumiesięcznik "Moda na robótki".
I numer wrzesień/październik 2017.
Cena 14,95 zł.
50 stron, format A4.
Pismo jest wydawane przez Ediba Polska sp. z o.o. na licencji Alternativas Publisitarias S.L., hiszpańskiego wydawcy, który oferuje m.in. pismo "Las Labores de Ana" - o tematyce robótkowej.
Na ile mogłam się zorientować, polska gazetka nie jest bezpośrednim przedrukiem pisma hiszpańskiego, raczej stanowi wybór redakcji.
I co tu mamy? :)
Przede wszystkim mamy haft krzyżykowy.
Są tu duże i małe obrazki, trochę motywów dziecięcych, klasyka czyli róże w różnych wydaniach (spokojnie, będą zdjęcia ;) ) Schematy są kolorowe.
Oto irysy van Gogha:
Jesienne jelonki:
Motywy kuchenne:
Znowu sztuki piękne, tym razem malarstwo oraz ceramika ;)
Zbliżenie na pracę wg obrazu Alfonsa Muchy:
Gdyby nie te plamy na skórze, całkiem niezłe by było... Zawsze można spróbować samemu zamienić, ale też nie każdy będzie chciał dobierać koloru. Szkoda, bo w porównaniu z polskimi wzorami, ten wydaje się być bez większej pikselozy.
Wzory dziecięce:
Tak naprawdę jest ich więcej niż na ilustracjach, są jeszcze kaczki ze sztućcami, smoczkami i butlą, więc można jednym motywem przyozdobić dużo rzeczy, począwszy od śliniaków na śpiochach i kocykach skończywszy. Fajne, bo to cała seria, a nie tylko 2-3 motywy.
Róże:
Podobnie jak w przypadku kaczek, jest to cała seria motywów, aż 7 (z czego 2 to jest wzór gałązki plus jego lustrzane odbicie - można w obie strony wyszyć) do różnego zastosowania.
Jest jeszcze obraz przedstawiający bukiet w wazonie - również z różami ;)
Jako że nie samymi krzyżykami człowiek żyje, są również projekty na szydełko i druty:
I jeszcze kocyk dla bobasa:
I zapowiedź następnego, świątecznego numeru:
Do tego mamy 3 strony nauki robienia na drutach i szydełku (podstawowe ściegi, łączenie, prasowanie) oraz 2 strony o hafcie krzyżykowym - podstawy, ściegi, wymierzanie, prasowanie itd. Pokazany jest nawet ścieg na francuski węzełek (supełek), zwany tutaj "okrągłym węzełkiem" ;)
Część schematów znajduje się na specjalnej wkładce, "plakacie" wpiętym w środek pisma. Nie do końca podoba mi się takie rozwiązanie, po pierwsze, mamy wtedy wielką płachtę papieru z różnymi wzorami, a po drugie zostają dziurki po zszywkach. Wiem, że to niby tycia dziurka, jeden krzyżyk, ale np. na ksero może już różnie się odbić.
Schematy rozpisane dla Aidy 14", na mulinę DMC i Anchor. W niektórych wzorach znajdziemy również ściegi 1/4 i 3/4 krzyżyka, niestety nie podali w samouczku, jak je wykonać ;)
JEDYNĄ reklamą w środku gazetki jest reklama prenumeraty pisma. Tak, dobrze czytacie, NIE MA REKLAM (jeszcze ;) ).
Jak oceniam gazetkę? Wzory wydają się lepsze niż polskich gazetkach, natomiast nie aż tak dobre, jak potrafią być w gazetkach brytyjskich - tutaj przykład konwersji obrazu Muchy się kłania, w oryginale tancerka z pewnością nie miała białych plam na skórze ;) tym niemniej mają mniej pikselozy niż polskie.
Płachta z wzorami jest nieco kłopotliwa.
Utrudnieniem dla niektórych hafciarek będzie z pewnością brak rozpiski wzorów na polską Ariadnę.
Podoba mi się, że mniejsze motywy są podane w dużych seriach (dziecięce kaczki i róże), można mieć dużo rzeczy o zróżnicowanych wzorkach, będących w dalszym ciągu częścią całości (tak, wiem, napisane zawile, ale mam nadzieję, że zrozumiecie).
Wybrane wzory dla pierwszego numeru oceniam jako raczej klasyczne i bezpieczne, bo mamy i malarstwo, i kuchenne i dla dzieci (zawsze się sprzedają) i mnóstwo róż (no jak można nie wyszywać róż '] ).
Następny numer z pewnością zakupię, bo jestem ciekawa, jak to pismo będzie się rozwijać, poza tym 15 zł co dwa miesiące to nie jest dużo, chociaż zobaczymy, jak długo taka cena zostanie ;)
Tutaj jeszcze adres strony internetowej, gdyby ktoś chciał sobie coś więcej poczytać albo zamówić:
moda na robótki.
Jeśli znacie to pisemko dajcie znać, jak wasze wrażenia :)
Przeglądałam to pismo, właśnie ze względu na Muchę i właśnie z powodu tego wzoru nie kupiłam. Ale cieszy mnie, że coś ruszyło, coś zaczęło się pojawiać :)
OdpowiedzUsuńRóże i szydełkowe poduchy to dla mnie numer jeden tej gazetki :)
OdpowiedzUsuńFajnie że pojawiła się nowa gazetka, wzory jak na razie przeciętne jak widzę, ale też i cena nie mała. Mam nadzieję, że w następnym numerze będziesz coś fajniejszego
OdpowiedzUsuńDziękuję za recenzję, byłam ciekawa tej gazetki.
OdpowiedzUsuńO! To dla mnie nowość. W sumie powinno być więcej takich gazetek w j. polskim. Konkurencja powoduje, że wydawcy się bardziej starają i jest szansa na obniżenie cen (chyba!).
OdpowiedzUsuńPrzygotowałaś bardzo rzetelny opis :)
Super dowiedzieć się, że coś nowego na rynku się pojawiło. Nie da się ukryć, że u nas jest straszna posucha, jeśli chodzi o fajne gazetki robótkowe, każdy nowy tytuł daje nadzieję, że coś się w końcu ruszy i poprawi. Ja po wizycie w Pradze myślę, żeby popełnić jakiegoś Muchę, oglądałam coś ostatnio w polskiej gazetce, ale mnie nie przekonało. Ten Mucha też mnie niestety nie przekonuje. Strasznie to spaprane.
OdpowiedzUsuńMnie zastanawia niski poziom wzorów, jaki można znaleźć w "polskich" gazetkach. Pewnie wynika to z tego, że nie ma u nas "genialnych" projektantów, a jest ogólne zapotrzebowanie na, nazwijmy to brzydko "badziewie". Cóż media nie robią nic, żeby te nasze gusta były lepsze, sprzedaje się nam sieczkę i papkę, a my to kupujemy i jest git.
Myślę, że najważniejsza sprawa w tym całym interesie to koszty praw autorskich. Fajne wzory kosztują, niestety kosztują w walucie, a to w przeliczeniu na nasze, daje średnio 4 razy więcej, a nikt przecież nie będzie u nas sprzedawał tanio tylko dlatego, że my słabo zarabiamy. Nasi wydawcy nie kupują fajnych wzorów, bo musieliby podnieść cenę gazety, my nie kupujemy gazet, bo nie ma w nich fajnych wzorów. Ja bym z chęcią dała parę złotych więcej, ale już nie kilkadziesiąt, gdybym miała dostęp do ciekawych pozycji. Lubię czuć papier pod palcami. A może jakby były fajne wzory, to tych gazet sprzedawałoby się więcej i jednak koszt jednego egzemplarza nie musiałby być wcale taki duży? Cóż, nie sądzę, żeby ktokolwiek zaryzykował.
margoinitka.pl
Bardzo dziękuję za recenzję i prezentację gazetki. Świetnie, że coś nowego pojawiło się na naszym rynku wydawniczym. Mam nadzieję, że dalej będą szli w dobrym kierunku!
OdpowiedzUsuń