Półkrzyżyki spotykamy w hafcie gobelinowym (wyszywanie wełną, wyszywanie dużych prac), w needlepoincie (duże powierzchnie) oraz w hafcie krzyżykowym, gdzie mają dodać efektu głębi całej pracy - jako odróżnienie od ściegu krzyżykami, np. często w widoczkach niebo/woda wyszywane jest półkrzyżykami, a główne motywy krzyżykami.
Tutaj morskie petitki z Dimensions jako ilustracja:
Wyszywałam na Lindzie 27", 2 nitkami przez 2 nitki tkaniny - oczywiście wyszło rzadkie, ale może i lepiej, bo wyraźnie widać każdy ścieg.
WAŻNE: wyszywam od lewej do prawej (jak zapewne większość z was), tak jakby robiła "dolną" nóżkę krzyżyka -> ///// i w tę stronę w 9 na 10 przypadkach półkrzyżyki mają być wyszywane... Z półkrzyżykami idącymi w drugą stronę, tak jak idzie "górna" nóżka krzyżyka -> \\\\\ spotkałam się tylko raz, przy okazji Smoków i Księżniczek z RTO i w instrukcji było specjalnie podkreślone, że one mają być w tę stronę..
Zacznijmy od najbardziej znanych półkrzyżyków, "half cross stitch".
Zaczynamy sobie klasycznie, od lewej do prawej, robiąc ścieg od dołu do góry:
A tutaj ze strzałkami pokazującymi kierunek:
W takim wypadku drugi rząd robimy "wracając", dokładnie jak przy krzyżyku, tylko zamiast robić krzyżyk robimy nowy rządek:
Czyli idziemy od prawej do lewej i ścieg idzie z góry do dołu:
I tak dalej, ile rzędów potrzeba...
Tył tworzą znane nam doskonale z krzyżyków pionowe kreseczki:
A tak wygląda zakrycie tkaniny i prześwitywanie:
Teraz coś, co jest nazywane "tent stitch" lub "continental tent stitch":
Robimy go w tym samym kierunku, co półkrzyżyki, ale stawiamy ściegi odwrotnie, góra-dół:
Kolejny rządek idziemy od prawej do lewej, ale tym razem - z dołu do góry. To ważne, żeby pamiętać kolejność, odruchowo można zrobić jak przy zwykłym półkrzyżyku i wtedy tył wychodzi w paski ;)
A tak wygląda tył przy takim ściegu:
Jest bardziej kryjący, co widać pod światło:
Tent stitch ma niestety tendencję do naciągania tkaniny, co powoduje, że zamiast prostego kawałka, mamy zwichrowany i naciągnięty w jedną stronę... Nadaje się do fragmentów, gdzie nie tkanina nie powinna prześwitywać. I teoretycznie niezbyt dużych ;)
Do wyszywania dużych płaszczyzn krzyżykami powinno się stosować "basketweave stitch", nazwany tak dlatego, że tył wygląda jak przeplatane łyko w koszyku (koszyk = basket). Jest to ścieg, który jest "bezpieczny" dla tkaniny i nie naciąga jej w jedną stronę. Jest mocny i dlatego polecany do wyszywania rzeczy użytkowych, poduszek, krzeseł itp.
Wyszywa się go po skosie.
Najpopularniejsze schematy pokazują go w ten sposób:
Schemat pochodzi ze strony Needlepointfix.com |
I widok z tyłu - taka koszykowa przeplatanka
A teraz zwykłe szycie po skosie - dla ułatwienia kolejne rzędy są podkreślone kolorem ;)
Pierwszy rząd robimy idąc w dół po skosie od lewej do prawej, ściegi robiąc od dołu do góry (czyli jak w zwykłym półkrzyżyku):
Wracamy idąc w górę po skosie z prawej do lewej, ściegi dalej robiąc dół-góra - dla ułatwienia 2. rządek to ten z zielonymi kreskami:
I wypełniamy dalej, czyli idziemy znowu skosem w dół z lewej do prawej, robiąc dół-góra - 3. rządek z niebieskimi kreskami:
I tył:
Jest przeplatanka? Jest.
A teraz pod światło wszystkie rodzaje ściegów:
Najbardziej kryje tent stitch, ale może też spowodować największe problemy z materiałem.
Basketwave również nieźle kryje, a przede wszystkim nie zniekształca tkaniny, ale to ścieg, którego wg. mnie trzeba się nauczyć... szczególnie jeśli chcemy go zastosować w różnych fragmentach, gdzie nie zawsze da się łatwo po skosie...
Jeśli ktoś jeszcze miałby ochotę na kartki urodzinowe, niech pisze, nasza grupa jeszcze zmieści kilka osób ;)
Kurcze, ja nawet nie wiedziałam, że jest tyle sposobów haftowania półkrzyżykami! Człowiek się wciąż uczy, a ja już sobie zapisałam twój post i muszę tego wszystkiego popróbować.
OdpowiedzUsuńbardzo fajnie wyjaśnione :)
OdpowiedzUsuńMeri, jesteś Wielka!! Bardzo dziękuję Ci za ten post. Dla mnie to kompendium wiedzy na temat półkrzyżyków. Tak naprawdę dopiero Ty przy okazji mojej wtopy z Panem Misiem uświadomiłaś mi, że ich stawianie to jednak nie jest prosta sprawa, jak z pozoru mogłaby się wydawać i duże znaczenie ma, jak prowadzi się nitkę, w jakiej kolejności i gdzie wbija się igłę. Strasznie mierziły mnie podwójne paski, które wyprodukowałam i nie wiedziałam co zrobić, żeby ich nie było.
OdpowiedzUsuńPróbowałam stawiać półkrzyżyki zgodnie z tym, co napisałaś i jedno jest pewne — nie jest to proste i bardzo, ale to bardzo trzeba się pilnować. Ręka sama idzie gdzie indziej, cały czas trzeba być skupionym na tym, co się robi. Ale widać i czuć różnicę!! Ja zamierzam wyszywać właśnie na Lindzie, 2x2 i zastanawiam się który sposób będzie najlepszy. Z tego, co się zorientowałam, we wzorze jest trochę półkrzyżyków stawianych jedną i dwoma nitkami. I są dość duże plamy jednego koloru. Czy Twoim zdaniem basketweave stitch będzie najlepszy? Przy tent stitch udało mi się skutecznie przekosić materiał. Zastanawiam się też czy są jakieś "fachowe" sposoby na zaczynanie i kończenie pojedynczej nitki. Linda to jednak dość rzadki materiał, a przy półkrzyżykach stawianych pojedynczą nitką może być widać poziome kreski. Jest na to jakiś magiczny sposób??
Jeszcze raz wielkie dzięki za zebranie do kupy tej wiedzy tajemnej. Myślę, że nie jednej z nas się ona przyda, bo patrząc na niektóre prace, nie jedna z nas powinna z tej wiedzy zdecydowanie skorzystać.
Meri życzę Ci, aby nadchodzący rok był lepszy niż ten, co się kończy, żebyś miała w końcu czas na ulubione zajęcie, żeby wszystko się poukładało, jak powinno. Szczęścia Ci życzę. Buziaki Małgosia
Nie miałam pojęcia, że to może być ważne. Całkiem odruchowo stosowałam wszystkie sposoby naraz.
OdpowiedzUsuńO mamo, a ja myślałam, że się je stawia jak tam wygodniej:( Dzięki za instrukcję! Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuń