Nieco się uparłam i prawie, prawie mi się udało....
Kolejny motyw z pralinką miły i przyjemny - pewnie przez kolory różniące się od kanwy :P
Ponieważ w międzyczasie zaczęłam więcej pracować przy komputerze, pracować nad SALem plus rozpaczliwie próbuję wyszyć te cholerne fiołki na zaliczenie kursu - padły mi oczy. Totalnie. Po pół godziny wyszywania (a pilnuję, żeby mieć dobre światło itd.) przestawałam widzieć wyraźnie COKOLWIEK :( Powiem wam, że takich problemów z oczami to jeszcze w życiu nie miałam....
Powędrowałam więc w tych czasach zarazy do okulisty - oczywiście prywatnie - i cóż? I okulary. Pani doktor pokazuje literki - ciut rozmazane, ale da się odczytać. A potem daje mi kartkę do czytania i cóż? I widzę tyle, że zadrukowana :P Mój okrzyk "Ja widzę!" po założeniu okularów chyba pół miasta słyszało :P
Teoretycznie nie są mega mocne, do czytania +0,75 i +0,5. Problem, że po 2 badaniu po zakropieniu oczu wyszło mi, że tak naprawdę mam wadę +2 :/ Ale mam póki co korzystać z tego co mam i nie przerażać się, jak się okaże, że w tym okularach to chodzę normalnie, ale czytać już nie daję rady '] Jak mnie podsumowała Pani doktor na pożegnanie "Proszę Pani, dobrze to już było".
Po moim pierwszym założeniu okularów do krzyżyków wyszło, że:
Ale się spruło i zrobiło od nowa:
Teraz pralinka:
Papierek:
Teraz kolejny motyw - jeszcze nie wiem, czy ciacho czy truskawka, ale przynajmniej kawałek któregoś z nich z pewnością się pojawi :)
super!!
OdpowiedzUsuńFajne ciacho:-)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie:-)
Super , a ja dłubie przy ciasteczkach.
OdpowiedzUsuń