Nie jest tak, że tylko kafelki robię i nic ;) Pomalutku wyszywam również zaległości w ramach SALu Kakaowego.
Ostatnio pokazywałam wam roladę z bitą śmietaną (mniam) - i udało mi się ją skończyć :)
A ponieważ kolory podobne do babeczki tuż obok, więc czasem na 2 fronty wyszywałam :D
I oczywiście kontury - ten wzór jest bardzo ciekawy, bo nie są pełne kontury, tylko w niektórych miejscach, a jednak robią ogromną różnicę:
I teraz wszystko co mam - na gorąco i nie wyprasowane, ale jest:
Jak widzicie, została tylko lewa kolumna, czyli 4 motywy. Będzie to musiało trochę poczekać, bo mam w planach 2 robótki na prezent i zwyczajnie potrzebny mi jest tamborek i sorter z ciasteczek. Myślę, że wrócę do nich w okolicach października, jak już prezenty zostaną wręczone :)
A tutaj moja kolekcja kwadratowych tamborków Nurge, zbierana przez rok :D Beżowe są z czasów, kiedy te tamborki nie były dostępne w Polsce, a niebieskie są dostępne w Haftixie (razem z beżowymi, fioletowymi i różowymi :D)
W tym roku szykuje mi się wyjazd, jeszcze nie wiem, które wyszywanki wezmę ze sobą, ale raczej coś mniej wymagającego uwagi niż HEAD czy haft krzyżykowy na lnie. Może irysy? Może te prezentowe? Zobaczymy :) Irysy z pewnością podgonię w sierpniu, bo przewiduję tydzień lub półtora w Krakowie razem z dziećmi (smoki sierpniowe!) Udało mi się przejść już na kolejną kartkę podczas "Szybkiego weekendu" pod koniec czerwca :) Pewnie pokażę to w następnych poście, chociaż postępy nie są specjalnie duże. Ale liczy się też efekt psychologiczny ;)
Splocik pytała, jak wygląda wyszywanie na plastikowej kanwie po drugiej stronie:
Wygląda właśnie tak. Nie przejmuję się specjalnie przechodzeniem na dłuższe odcinki, ponieważ kanwa jest sztywna i dłuższa nitka nie zwichruje w żaden sposób tkaniny. Dodatkowo, ponieważ będą zszywane 2 kafle ze sobą, ten tył nie musi być super piękny, bo nie będzie w żaden sposób widoczny. Wyszywam 3 nitkami, żeby nie było prześwitów, co niestety oznacza, że nie mogę zaczynać nitki z użyciem pętelki (dla parzystej liczby nitek w tym samym kolorze), no i pin stitch też odpada ;) Zostaje więc tylko przewlekanie pod ściegami :)Pozdrawiam serdecznie i życzę wam udanych wakacji, czy to na wyjazdach, czy po prostu w domu - odpoczynku w ciszy i spokoju z ulubioną wyszywanką :)
Bardzo ładne postępy w tym smakowitym samplerku. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńSłodkości moc, jakież to smakowite i ileż tego już...
OdpowiedzUsuńMoje tyłki na normalnej kanwie często wyglądają jak Twoje na plastikowej. Ale któż by się tym przejmował. Części wstydliwych nie pokazujemy światu wszak!
Udanego wyjazdu!:)