12 - jak dwunasty miesiąc. 12 - to już druga połowa 21! Nie wyszło, ale próbuję znaleźć jakieś plusy, zanim rzucę się w czarną otchłań rozpaczy 😜
W sumie w tym roku było (łącznie z tym) 23 posty, czyli nawet więcej, niż planowałam. Nie udało mi się zrealizować "ogonowych planów", ale było i tak lepiej niż w 2020 r.
W ramach podsumowania:
1. Sal Kakao - noooo, plany były, a tyle mam:
Wydaje mi się, że gdyby nie jamnik byłoby tu trochę więcej krzyżyków, ale nie sądzę, żeby udało mi się całą babeczkę zrobić. A teraz - groza: nie jestem pewna, czy dobrze wyliczyłam materiał, bo coś mi krótko na dole..... Ale może się uda, tylko najwyżej będzie problem z oprawą 😝2. Kurs haftu - zakończony, certyfikat otrzymany 😍
3. Smok headowy: noo... nie.
Jeśli nie widzicie różnicy, nie martwcie się, nie jest specjalnie znacząca 😅 Faktem, że w pracy nad tym bardzo mocno przeszkodziły mi problemy z oczami, nie można wyszywać, jak się nie widzi 😞
4. Chiński widoczek - pokazywałam ostatnio, ale przypomnę:
Było:
Jest:
I prawie cała pierwsza strona skończona. Tutaj też oczy dały mi do wiwatu, bo kompletnie nie widziałam tych dziurek, dodatkowo masochistycznie próbuję ćwiczyć na nim parkowanie.
5. Organizacja muliny: udało mi się zrobić 4 pudła i nawinąć na bobinki większość posiadanych motków.
6. Pisma i książki - zamiast porządków dokupiłam nowe....
7. Zestawy i wzory - jak wyżej... Ale widać światełko w tunelu, mam wymierzoną szafę więc może w przyszłym roku doczekam się półek 😄
8. Prace koralikowe do skończenia - wiem, gdzie są schowane! Naprawdę!
9. Mikołaj z "Przyjaciółki" - nawet nie wiem, gdzie jest... 😂
10. Osikowe kotki - zostały tylko ogonki. Będą na Wielkanoc pożerać kurczaki ;)
Cóż, nie jest dobrze, ale mogło też być gorzej. 2022 to chiński rok wodnego Tygrysa - zmiany, walka o swoje i sukcesy 💪
Dlatego przede wszystkim będę kończyć duże prace (największe szanse na skończenie ma SAL Kakao) i robić maleństwa w ramach Choinki 2022, a wszystko, co się uda dodatkowo, potraktuję jako miły bonus i wykonanie ponad plan ;)
Szczęśliwego nowego roku wszystkim, zdrowia i czasu na hobby!
Moje postępy będą jeszcze mniejsze niż twoje, ale nie o to chodzi. Najważniejsza nadzieja, że przyszły rok będzie lepszy-) pozdrawiam o życzę powodzenia-)
OdpowiedzUsuńSkąd ja znam problemy z oprawą... Jakoś tak ostatnio mi się dzieje, że wszystko przykrótkie do ramki i albo naciągam albo daję mikroskopijne passe-partout...
OdpowiedzUsuńA i problemy ze wzrokiem mam podobne jak ty. Jak nic potrzebuję nowych okularów...
Pozdrawiam
Ważne, że robótek nie odłożyłaś tylko cały czas coś tam dorabiałaś, tu krzyżyk, tam nawijanie muliny, czy też przeglądanie wzorów i czasopism. Na pewno w tym roku hafty pójdą Ci szybciej :)
OdpowiedzUsuń